Pożar destylarni w Ulaszowicach, a później w Polance, spowodował że Ignacy Łukasiewicz rozpoczął budowę destylarni ropy naftowej w Chorkówce, która zaczęła pracę w 1865 roku. Uruchomiono system destylacyjny z kotłami, chłodnicami i odbieralnikami. Pracowało w niej 12 kotłów leżących o pojemności co najmniej 10 m3 i 3 kotły stojące o pojemności po 1,5 m3.
Przerób roczny wynosił ok. 30 000 cetnarów ropy naftowej. Obsługę stanowiło 13 do 20 robotników. Ropę do Chorkówki przywożono w beczkach z kopalni w Bóbrce, Ropiance k/Dukli, Nowosielcach k/Sanoka, a także z okolic Gorlic.
Po zastosowaniu nowych technologii oczyszczania nafty, destylarnia przekształciła się w rafinerię ropy naftowej. W 1873 roku przerobiono w rafinerii 3 034 ton ropy naftowej. W 1882 roku zmarł Ignacy Łukasiewicz. Majątek ziemski wraz z rafinerią odkupił Seweryn Stawiarski i Władysław Fibich. Była to wówczas największa rafineria w Europie – produkcja obejmowała:
– benzynę, jako produkt uboczny o ograniczonej przydatności,
– naftę w kilku gatunkach: „cesarską”, „salonową” i „standard”,
– oleje smarowe różnicowane stosownie do wymagań rynkowych,
– gudrynę, czyli miękką pozostałość destylacyjną,
– asfalt, jako twardą pozostałość po destylacji próżniowej.
Stale poprawiający się jakościowo asortyment przetworów naftowych rafineria osiągała do 1904 roku. Jednak wzrost produkcji był coraz bardziej hamowany niekorzystną lokalizacją zakładu oddalonego od stacji kolejowej i związanymi z tym trudnościami transportowymi. W rafinerii często wybuchały pożary, gdyż pracownicy nie zdawali sobie sprawy jakie zagrożenie niosą lekkie frakcje wylewane do rowów, nie mające w tym czasie zastosowania.
W nocy z 4 na 5 stycznia 1904 roku, w czasie huraganowej śnieżycy, wybuchł w urządzeniach destylacji pożar, który przez 12 godzin czynił spustoszenie w rafinerii. Straty były tak wielkie, że odbudowa rafinerii w Chorkówce nie wchodziła już w rachubę.